Jakie będą potencjalne zasady zwalniania urzędników przez rząd?

praca

Otóż generalnie Rada Ministrów będzie określać dla poszczególnych urzędów wysokość procentowego wskaźnika zmniejszenia zatrudnienia. Uwzględnione tam będą:

  • czas na realizację obowiązku zmniejszenia zatrudnienia
  • termin przedłożenia informacji na temat dokonanych zwolnień
  • okres obowiązkowego utrzymania niższego poziomu zatrudnienia

Formy, w jakich może dojść do zwolnienia członków korpusu służby cywilnej są następujące:

  • rozwiązanie stosunku pracy, w tym również z pracownikiem posiadającym ustalone prawo do emerytury lub renty
  • niezawarcie z pracownikiem kolejnej umowy o pracę, w sytuacji umowy zawartej na okres próbny czy też czas określony
  • obniżenie wymiaru czasu pracy pracownika z jednoczesnym proporcjonalnym zmniejszeniem wynagrodzenia za pracę

Natomiast planowana redukcja zatrudnienia nie obejmie:

  • osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe
  • kierowników jednostki nie będących osobami zajmującymi kierownicze stanowiska państwowe
  • dyrektorów generalnych urzędu
  • głównych księgowych urzędu
  • audytorów wewnętrznych urzędu
  • pracowników objętych szczególną ochroną przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy
  • pracowników finansowanych w ramach programów z udziałem środków wynikających z przepisów o finansach publicznych

Należy też zauważyć, iż w chwili obecnej w korpusie służby cywilnej zatrudnionych jest niemalże 120 tysięcy osób, a ich średnie wynagrodzenie wynosi 6.400 zł brutto.

Jakie jeszcze reguły obowiązywać będą przy planowanych zwolnieniach?

Generalnie w przypadku zaproponowanych przez rząd redukcjach nie będą miały zastosowania przepisy o zwolnieniach grupowych. W tych urzędach, gdzie działają związki zawodowe, ich rola zostanie ograniczona jedynie do opiniowania. Jednakże pracodawca nie będzie musiał się do tej opinii w ogóle ustosunkowywać.

Ponadto, również odprawy dla zwalnianych urzędników będą mniej korzystne, aniżeli wynikałoby z przepisów o zwolnieniach grupowych. Dla przykładu urzędnik z 9-letnim stażem pracy będzie mógł liczyć na dwumiesięczną odprawę, gdy tymczasem przy zastosowaniu przepisów o zwolnieniach grupowych odprawa byłaby o miesiąc dłuższa.

Z takimi pomysłami rządzących nie zgadzają się związkowcy. Zdaniem Roberta Barabasza, przewodniczącego związku zawodowego NSZZ „Solidarność” w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi, rząd powinien w tej sytuacji dawać przykład przedsiębiorcom i za wszelką cenę starać się utrzymać miejsca pracy. Mówienie o społecznej odpowiedzialności też jest zdaniem Roberta Barabasza błędne, gdyż w budżetówce pracuje łącznie 500 tysięcy osób, a o zwalnianiu mówi się jedynie w odniesieniu do pracowników administracji publicznej.

Podsumowując, w dobie nadchodzącego kryzysu gospodarczego raczej należy oczekiwać, iż spora część osób straci pracę. W sytuacji bowiem zawieszenia gospodarki jaką mamy dziś, trudno będzie na dłuższą metę utrzymać obecny stan zatrudnienia. W związku z tym nie powinny dziwić plany rządowe, by również i administracja uszczupliła swe kadry, tym bardziej, iż jak wiadomo, mamy do czynienia z jej nadmiernym rozbudowaniem. Zatem cięcia i redukcje etatów będą raczej zarówno po stronie przedsiębiorstw, jak i administracji.

Materiał opublikowany przez portal pracy Szukampracy.pl